Szłam właśnie sobie ulicami Londynu pisząc sms'a do Tori ,ale coś mnie rozproszyło a mianowicie tłum piszczących dziewczyn.Nie wiedziałam o co chodzi więc podeszlam bliżej ale nic nadal nie wiedzialam o co ta draka postanowiłam wbic się w ten tłum i o to co tam zobaczyłam mnie wcale a wcale nie zdziwiło w samym środku tłumustal nie kto inny jak Louis Tomlinson z tego całego One Direction .
Boże jak ja nie lubiłam tych lalusi ,znaczy się ich muzyka była nawet całkiem spoko ale ich zachowanie było nie dozniesienia i te popisy przy dziewczynach to było żałosne.
Stalam tam i patrzyłam sie na niego beszczelnie i zastanawialam sie co on zrobi gdy zobaczy ,że nie jestem jakoś specjalnie przejęta jego widokiem ,ale on gdy na mnie spojrzal uśmiechnąl się i chciał się odwrócic ale nie mógł patrzał się jak na anioła nie wiedziałam o co mu chodzi więc podeszlam i spytałam :
-Mam cos na twarzy .?-spojrzałam sie na niego kpiąco a on tylko rzekł :
-Rosalie.- I nagle wybiegl z tłumu chcialam za nim pobiec i wyjaśnic ta sprawe bo z kąd on mógł mnie znac ale właśnie dostrzegłam Tori idącą w moja strone .
-Co ty tu robisz mialaś czekac na mnie przy studiu tatuaży.-Powiedzialam Victoria gdy juz do mnie dotarła.
-Przepraszam miałam pisac do cb sms 'a i poszlam za daleko i wtedy spotkałam tłum piszczących dziewczyn a w samym środku byl nie kto inny jak Louis Tomlinson.Ehh.-gdy zakończyłam moją wypowiedz spojrzalam na przyjacółke ale niedowierzanie jakie zobaczyłam na twarzy dziewczyny zdziwiło mnie.
-Widzialaś go serio masakra ale masz farta.-nawijała.
-Tsa czy to był fart to bym nie powiedziala może raczej pech .
-Nie bądź już taka złośliwa wiesz ,ze ich lubie .
-Tak wiem a szczególnie tego z ktorego powodu chcesz se zrobic tatuaż.-Powiedziałam ,żeby się zastanowiła i nie robiła takiej głupoty a skąd wiem ,ze głupoty bo sama se zrobilam jeden tatuaż i dopiero po zorientowalam sie jak ja bede wyglądac z tym tatuażem na brzychu w wieku 40-50 lat.
-Daj spokój nie robie tego dla niego tlyko dla siebie.-zaprotestowała.
-Tori znamy się od urodzenia nikt inny nie zna cie tak jak ja nawet twoja mama więc mogłabyś prosze juz nie kłamac.
-No dobra dla niego ale i tak zawsze chciałam miec tatuaż.-Powiedziala w swojej obronie.
-Aha powiedzmy ,że ci wierze .-zaśmiałam się
-Dobra lepiej juz chodźmy bo nie dojdziemy tam dzisiaj.
Więc ruszyłyśmy w strone studia tatuaży po około 8 minutach byłyśmy na miejscu weszłyśmy więc do środka podeszłyśmy do lady i Tori zaczeła gadac z jakimś chłopakiem o swoim tatuażu który chce miec.
-Ile masz lat.?- zapytał chłopak zza lady .
-17 .-odpowiedziała
-wiec wiesz chyba ,że potrzebna ci jest zgoda rodzica.?-zapytał
-Wiem i mam ja przy sobie.- Powiedziala i wyjeła z torby zgode z podpisem jej mamy i dala brunetowi .
-Aha no dobrze więc zapraszam na fotal do kolegi.-chłopak wskazał gestem ręki ,żeby usiadła na fotel.
Tori poslusznie usiadła a ja usiadłam na krzesle obok niej.
-To co to ma byc zdecydowałaś sie juz ./-Zapytał tatuażysta
-Tak to mabyc serce oczywiście wypełnione .-poweidziala
-Okeej a gdzie i jaki kolor .?
-Na brzuchu czarne - a ja się zaśmiałam bo wlaśnie taki sam tatuąz zrobiłam sobie ja rok temu i jej Zayn'us pare miesięcy temu.
-No co ty możesz a ja nie .-Oburzyła się Victoria
-Nie no jasne możesz.-poweidziałam powstrzymując się od śmiechu bo pamietamjak chciala mi wkrecic ,ze Zayn miał ten tatuaż przedemna i ze ja tak naprawde się w nim zakochalam i dlatego go zrobiłam.Ahh dobre czasy.
Po około 45 minutach tatuaż był gotowy Vicki się tak cieszyła ,ze myślalam,ze zaaraz padnie ze szcześcia.
Brunet powiedział nam ,że jeszcze posmarują jej to maścia i będzie musiala tak poleżec jeszcze 20 minut , oczywiście się zgodziła wię chlopak posmarował jej brzych a ona leżala i wpatrywała się w zegarek jak w bóstwo .
*******************************************************************************
Dedyk dla Roksany Malik.,3:***
Mam nadzieje ,że się spodoba i licze na komentarze + szczere opinie. .<33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz