Siedziałyśmy już tak około 5 minut gdy do salonu wszedł ciemno skóry i czarno wlosy chłopak dopiero gdy zobaczyłam mine Tori zorientowałam się ,że to Zayn Malik .
-Cześc Bob -powiedział do tatuażysty.
-Siema Zayn.-odpowiedział.
Moja przyjaciółka myślała pewnie o mój Boże to mój Bóg Malik, a ja myślalam Mój Boże co ja ci zrobiłam ,że spotkalam dzisiaj 2 z nich.-,-.
Zayn spojrzał na twarz Tori i powiedział;
-Hej mała.-puścił jej oczko .
-Heeejj.-Przeciągała to jak tylko mogła.
Mulat spojrzał na niejakiego Bob'a a ten rzucil do niego :
-To co dzisiaj sobie życzysz.?-zapytał
-Niewiem jeszcze ale wiem ,ze napewno musze se cos dzisiaj zrobic.
-Ahaaa.. no dobra to ty się zastanow ja sie zajme dziewczyną.
Zayn usiadł koło mnie i powiedział:
-No heeej.
-pffy. siema- powiedzialam.
-EKHMM. MOGE WIEDZIEC O C O CI CHODZI .?
-Nie o nic nie niee.
-Ah no dobra skoro tak mówisz to pewnie tak jest.-pufnął(Pfyyy) tak ja wczesniej.
-A tobie o co chodzi.?
-O nic .
- TSAA..
Siedzieliśmy tak i czekaliśmy aż Vicki będzie mogła juz iśc do domu ja bo nie miałam zamiaru tam dlużej siedziec a Zayn dlatego ,że czekal na swóją kolej.Gdy wyszliśmy już z salonu Tori chciała schowac telefon do kieszeni i wyjeła jakąs karteczke .
Zayn.:))
89 46026108 zadzwoń albo napisz czasem.
xxo.
-Boże czy ty to widzisz .-powiedziala przyjaciółka dając mi karteczke.
-Tsa tylko mi sie tu nie podniec.:D
-hahhaha bardzo śmieszne .-Torii/.
-dla mnie śmieszne..;p
Szłyśmy tak a ona podniecała sie tym numerem całą droge do domu .
W domu byłyśmy okolo 17:30 poszłysmy do kuchni gdzie siedzialy nasze mamy .
-Heej może byście coś zjadły.?-zapytały.
-Ja nie jestem głodna -powiedziałam .
-A ja jestem i to bardzo.-tori chodziła podekscytowANA.
-Ta chyba z podniecenia.-zaśmialam sie.'
-Że co - moaj mama była zdziwiona a mama mojej przyjaciółki była równie zdumiona.
-Anic nicc .
powiedzialyśmy i poszlyśmy do swoich pokoji.
w pokoju myślałam tylko o tym jak ten cały Louis mogł znac moje imię czy on w ogóle mnie zna a jak tak to skąd .?
Miliony pytan krążyły mi po głowie.
Chcialam zejśc na dół i pogadac z mama gdy nagle usłyszałam urywek rozmowy naszych mam.
Brzmiało to tak .:
-Zgadnij kogo ostatnio widziałam w markecie.-moja mama
-Niewiem kogo.?-mama Torii.
-Victora .
-Jakiego Victora.?
-Tomlinsona.-mama mowiła z przerażeniem.
-Twojego byłego męża.?
-Noo.
Nie wierzyłam własnym uszom moja mama ma byłego męża tzc. ,że co .?
No właśnie nie wiem co wiec lepiej jej zapytam.
-Mamo jakiego byłego męża.?-zapytałam
-A EMM. A nic mówimy o koleżance .
-Nie wierze słyszałam o czym mówiłyście a teraz chcem wiedziec co tu się dzieje.!-mówiłam podniosłym tonem.
-Córciu prosze cię..-mama chciała coś powiedziec ale jej nie pozwoliłam.
-Mów jak jest na serio.-powiedziałam cała zdenerwowana.
Mama zaczeła mi tłumaczyc po około 2 godzinach wiedzialam wszystko dokładnie co chcialabym wiedziec .
Okazało się ,ze mój podobno zmarły ojciec jednak żyje i z Doncasteru przeprowadził się sie do Londynu i mieszka pare przecznic od nas więc postanowiłam opowiedziec wszystko mojej przyjaciółce i odnaleźc mojego ojca.
********************************************************************************
Bylam tak nakręcona tym blogiem,że postanowiłam dzisiaj dodac już 2 rozdział.<3
KOMENTARZE i szczere opinie .(please):))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz