-Cześc kochanie-Powiedział harry do mojego brata i pocałował go w policzek.Troche mnie to zdziwiło zastanawiałam się czy mój brat nie jest czasem innej orientacji.
-No siemka siemka siadajcie.-powieddział.
- A kogo my tu mamy ?-spytał Liam
-A słuchajcie chłopcy pamiętacie jak wczoraj wam opowiadałem ,że chyba widziałem oją siostre.?
-Taak pamiętamy -powiedzieli
-No więc poznajcie Rose-wskazał ręką na mnie.
-Ah Rose ta oziębła .-powiedział dobrze mi już znany by najmiej lepiej niz reszta Zayn.
-Znacie się .?-zapytał Loui.
-Tak jakby powiedziałam .
-Ahaaa...-Mój brat niewiedział co zrobic i powiedział dla chłopców aby usiedli a ja spojrzałam na Tori nie powiem jej mina była conajmiej dziwnaaa..
-Louis ty beszczelu może przedstawiusz nam koleżanke Rossalie.?-powedział lub zapytał Zayn niewim bo wyglądał jakby żartował ale nagle spoważiał.
-A tak przepraszam was to jest Victoria ale z tego co wiem woli jak mówi się o niej Tori.-uśmiechnąl się do vicki która już się nieco otrząsnęła .
Siedzieliśy tak i gadaliśy my miałyśmy lepiej poznac chłopców a oni nas bo z tego co się dowiedziałam od Louis'a ,że będziemy często ich widywac jeśli będziemy chciały widywac się z Lou.;)
#OCZAMI TORI.#
-Myślałem,że chociaż napiszesz .- wyszeptał mi do ucha żalącym się głosem mulat .
-Całkiem zapomniałam sorki ,że musiałeś się tak niecierpliwic.- powiedziałam i zaśmiałam się delikatnie no bo przecież nie mogłam mu powiedziec ,że ani minuty nie przespałam bo chciałam do niego zadzwonic ale się wstydziłam i niewiedzialam co powiedziec.
-To nie prawdaa...-zayn powiedział taki gosem sarkastycznym ,ze chciało mi się śmiac.
-Tsaaak.
Gadaliśy jeszcze troche i Około 18 :00 wyszliśy bo już zamykali lokal.
#OCZAMI ROSSE.#
O 18:00 wyszliśy z lokalu.
Chłopcy odprowadzili nas pod dom i się pozegnaliśmy dali nam swoje numery i weszłyśmy do domu.
Byłam troche zmęczona i moja rzyjaciólka również wiec poszłyśmy do kuchni zjadłyśy kolacje iposzłyśy do salonu pogadac z mamami .
Rozmawiałam z mamą o tym ,że nie wierze ,że mogła mi to zrobic wi wgl i poszłam do sb. Była już 20:15 wiec poszłam się wykąpac po około 45 minutach i wysuszyłam włosy ,ubrałam piżame i poszłam do przyjaciółki do pokoju obok obgadałyśmy pare wydarzeń z dzisiejszego dnia i wróciłam do siebie.
Jak już mówiłam jestem zmęczona więc wziełam tylko komputer włączyłam twitter'a i dodałam tweet'a o tym ,że miałam bardzo fajny ddzień z bratem kolegami i przyjaciólką .
Odłożłam laptopa i zerknęłam na zegaqrek była już 22:45 więc położyłam się spać..
****************************************************************************
Sorki,żę taki krótki ale jestem u babci i tak tylko wbiłam na chwile więc jest tez troche bez sensu może dla was lae jest.:P
pS . NIE MA MNIE TU ZA CZESTO BO INTERNET MI SZFANKUJE.;/
/rOSSALIE.<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz