sobota, 27 października 2012

Rozdział .4

-Cześc kochanie-Powiedział  harry do mojego brata  i pocałował   go  w policzek.Troche mnie  to  zdziwiło    zastanawiałam się  czy mój brat  nie  jest  czasem  innej orientacji.
-No siemka siemka siadajcie.-powieddział.
- A kogo  my  tu mamy ?-spytał Liam
-A  słuchajcie  chłopcy  pamiętacie  jak  wczoraj wam opowiadałem  ,że chyba  widziałem oją  siostre.?
-Taak  pamiętamy -powiedzieli
-No więc  poznajcie Rose-wskazał ręką na mnie.
-Ah  Rose  ta oziębła .-powiedział dobrze  mi już  znany by najmiej  lepiej niz  reszta Zayn.
-Znacie  się .?-zapytał  Loui.
-Tak jakby  powiedziałam .
-Ahaaa...-Mój  brat niewiedział  co  zrobic  i powiedział  dla   chłopców  aby  usiedli  a ja  spojrzałam  na Tori  nie powiem jej  mina  była  conajmiej  dziwnaaa..
-Louis   ty beszczelu  może przedstawiusz nam koleżanke  Rossalie.?-powedział  lub  zapytał  Zayn  niewim  bo wyglądał jakby żartował  ale nagle  spoważiał.
-A tak przepraszam was  to jest  Victoria  ale  z tego  co wiem  woli jak mówi  się o niej  Tori.-uśmiechnąl  się  do    vicki która  już się nieco otrząsnęła .
Siedzieliśy tak  i  gadaliśy    my miałyśmy  lepiej poznac  chłopców  a   oni  nas   bo  z tego  co się  dowiedziałam  od  Louis'a   ,że będziemy często ich  widywac jeśli będziemy chciały  widywac  się  z Lou.;)

              #OCZAMI  TORI.#

-Myślałem,że  chociaż napiszesz .- wyszeptał mi  do  ucha  żalącym się  głosem  mulat .
-Całkiem  zapomniałam   sorki ,że  musiałeś  się tak niecierpliwic.- powiedziałam   i zaśmiałam się  delikatnie no  bo przecież  nie mogłam mu powiedziec  ,że  ani minuty nie  przespałam bo chciałam  do niego  zadzwonic   ale  się  wstydziłam i niewiedzialam  co powiedziec.
-To nie prawdaa...-zayn  powiedział taki gosem sarkastycznym ,ze  chciało mi się  śmiac.
-Tsaaak.
Gadaliśy jeszcze troche  i  Około 18 :00  wyszliśy bo już  zamykali  lokal.
                               #OCZAMI  ROSSE.#
O 18:00   wyszliśy  z   lokalu.
Chłopcy  odprowadzili nas   pod  dom  i  się  pozegnaliśmy   dali nam  swoje  numery  i weszłyśmy do domu.
Byłam troche  zmęczona  i moja rzyjaciólka  również   wiec  poszłyśmy   do kuchni  zjadłyśy kolacje  iposzłyśy do salonu pogadac z mamami  .
Rozmawiałam   z mamą  o  tym  ,że  nie   wierze  ,że mogła mi  to zrobic  wi  wgl     i  poszłam  do sb. Była  już  20:15   wiec poszłam się  wykąpac   po  około 45  minutach    i wysuszyłam  włosy ,ubrałam  piżame  i poszłam   do przyjaciółki  do pokoju obok  obgadałyśmy pare   wydarzeń z  dzisiejszego dnia  i   wróciłam   do  siebie.
Jak już mówiłam   jestem  zmęczona  więc  wziełam   tylko  komputer  włączyłam  twitter'a  i    dodałam tweet'a o  tym  ,że miałam bardzo fajny ddzień z  bratem kolegami  i przyjaciólką .
Odłożłam  laptopa  i   zerknęłam na zegaqrek była  już 22:45    więc  położyłam się spać..
****************************************************************************
Sorki,żę taki krótki ale jestem u babci   i  tak tylko  wbiłam  na  chwile  więc jest tez  troche  bez sensu  może  dla  was  lae  jest.:P
pS . NIE MA MNIE  TU  ZA CZESTO BO    INTERNET MI  SZFANKUJE.;/
/rOSSALIE.<3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz