Oczywiście przed budynkiem stała grypka fanek więc chlopcy zatrzymali się aby rozdac autografy a Paul tylko latał wzorokiem za jednym i drugim i za każdym ...no wiecie 5 chłopaów w tłumie dziwczyn trzeba ich pilnowac. XD
Puściłam ręke Nialla bo własnie zdzwonil mój telefon był to Josh strasznie się ucieszyłam ponieważ on uczy się i mieszka z przyjacielem w Wolverhampton i nie widziałam go dośc dawno .:
-Josshh -krzyknełam do sluchawki
-Rosse.-odkrzyknął po czym dodal -Jezus maria jak ja się za tobą stęskniłem .
-Ja za toba tez kocie.-zawsze tak do mnie mówił a ja do niego.:)
-Co tam u was słychac bo słyszałem ,ze ta moja siostrzyczka to chodzi teraz z tym Malikiem .? -zapytał ale brzmiało to bardziej jak stwierdzenie.
-Taak no i włąśnie nie uwierzysz.-powiedzialam podekscytowana .
-Co sie stało..?-zapytał
-Jesteśmy w Polsce .!- znowu krzyknęłam do słuchawaki .
-Naprawdę a co wy tam robicie , mama mi nic nie mowiła .-powiedział wyraźnie zaskoczony tym co usłyszła.
-No bo chłopcy zabrali nas w trase .-odparlam
-Ci z One Direction ta >?-zapytal
-Taak dokładnie ci .-uśmiechnęłam sie do siebie .
-Ej Rosse >?-rzucił Josh po chwili milczenia .
-Tylko mnie tam nie zdradzaj - i w tym momencie zaczeliśy się śmiac bo ...Bo mój kochany wierny przyjaciel brat mojej przyjaciolkii Tori jest jak to mówią dziewczyny z naszej strej szkoły "gejem".
Tak właśnie i on się nigdy tym nie przejmował zawsze umial smia się z tego jak go obrazali innymi słowy mowiąc "śial się sam z sb".- zachichotałam .
-Okeej niunia ja niestet musze kończyc bo ide na obiad z Oliver'em .-rzekł smutno.
-Okeej pozdrów go ode mnie i ucałuj nawet to się ucieszy haha .Paa do usłyszenia.
-Paa kocham cie .-powiedział i zanim się rozwłączył odpowiedziałam -Ja cb tez misie.
Ikoniec rozmowy z Josh'em .
-Idziemy -POWIEDZIAŁ Louis gdy skońvzyli z fankami .
-Zkim rozmawialaś .?-zapytał Lou.
-Z josh'em -ppowiedziałam
-Aaaa.
-Gadałaś z Josh'em i nie dałaś mi go do telefonu .?-zapytała smutno Tor.
-Nie mogl za bardzo gadac bo się spieszył na obiad z Oliver'em ale jeszcze wieczorem do niego zadzwonimy ok.-Przyjaciola nic nie mówic kiwnęła głowa na znak ,ze się zgadza.
-A kto to ten Josh.?-zapyatał Harry .
-Moj przyjaciel a brat Tori -powiedziałam
-Ahaa."PRZYJACIEL"-harry nad słowem przyjaciel zrobił niewidzialny cudzysłów.
-No tak Harry to jest jej przyjaciel bo jesst..-Tori urwała
-cO JEST..?-ZAPYTAŁ ZACIEKAWIOY SYTUACJA lIAM .
-Jest inny .-powiedzial łagodnie .
-Aaa ,że lubi chłopaków taak.?-zapytal Niall.
-Oj tak ..no ale jest normalny i bardzo fajny jest moim najlepszym przyjacielem i zawsze jest przy mie .-powiedzialam dumna z mojego przyjaciela.
-Ale gdy ten cały Eddie z tb zerwał to go nie było.-powiedzial Liam tak jakby był troszke zazdrosny ale ja nie kumam o co .(?)
-No bo sie uczy w innym mieście i tam się tez przeprowadził ale i tak mimo to odwiedza mnie i wspiera kiedy tylko może.-powiedziałam z miną tak jakbym była obrażona na Liam'a za to co powiedzial o Josh'u.
-Możemy juz iśc.-No i poszliśy ...
***
Po kilku godzinach zwiedzania miasta gdy wybiła godzina 19;30 wracaliśmy do Hotelu bo chłopcy jutro wieczorem mają koncert.
Gdy zbliżaliśmy się do hotelu wszyscy szli z przodu a ja zostalam z tyłu niewiem czemu ale jakoś tak bylo mi dobrze.:
-Rossalie ..-zaczął Liam podchodząc do mnie - Ja nie chcialem obrazic ani cb ani twojego przyjaciela-dodal.
-NO ale ja się nie gniewam ..tylko jakos tak dziwnie zareagowałam i to ja cię powinnam przeprosic ..więc ..-Ustałam na chwile i powiedzialm -Przepraszam -i pocałowalam go w policzek stając opczywiście na placach bo byl troszeczke wyższy ode mnie .
-Heeeh-zaśmiał się króciutko i weszlismy d o hotelu.
Pojechalismy winda na gore do pokoi .
Weszłam do pokoju i odrazu poszłam do lazieki wziełam długą kąpiel i wyszlam okolo 21;00
przebrałam się w piżame i polożyłam na kanapie przed telewizorem czekajac az moja przyjaciółka skończy kąpiel.\
-Twój telefon dzwoinił gdzies w lazience ale nie mogłam go znaleźc ,.-powiedziala Tori wchodzą c do pokoju wycirając wlosy recznikiem.
-Szloak mialam zadzwonic do Josh'a.!-krzyknęłam , stałam na równe nogi i pobieglam do łazienki.
Gdy znalazlam telefon okazało się ,ze to Liam napisał mi sms'a .
Liam.
Jeszcze raz przepraszam za dzisiaj.:*
A tteraz iode spac bo jestem zmęczony .Dobranoc <3
Przeczytałam po czym szybciutko odpisałam.:
Rosse.
Nie przepraszaj już ci raz powiedzialam tak ..
Dobranoc..<3.
Odłożylam telefon na szafkę nocną i poszlam do kuchni w której była Vicki (czasami i tak nazywalam moja przyjaciołke).
-To co dzwonimy do Josh'a -zapytałam .
-Juz dzwoniłam i nie odbiera więc albo jest zajety albo śpi.-powiedziala .
-Okej -rzuciłam krótko bo byłam juz zmęczona po czym dodałam -Ja ide spac .
-Spoko ja zaraz tez ide tylko skoncze platki .A tak wgl. to ty nic nie jadłaś od kiedy wjechaliśmy pod Warszawe.-powiedziala przyjaciołka
-Nie mam ochoty nic jesc -wymamrotałam a ona spiorunwała mnie wzrokiem więc podbiegłam do szafki i wyjelam z niej buleczki maślane i nutelle które kupiliśy wcześniej na miescie.
Posmarowałam 2 bułeczki nutella i nalałam se do szklanki soku pomarańczowego .
Zjadlam dosyc szybko popiłamjeszcze ostani gryz i poszlam do pokoju bez slowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz